refleksje

Palma mi odbija

29 marca 2021

Wiele atrakcyjnych duchowo propozycji kieruję się w Kościele celem podprowadzenia pod przeżycie wydarzeń Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pana Jezusa zwanych Świętym Triduum Paschalnym. Rekolekcje w życiu codziennym, tradycyjne nauki w kościołach, konferencje na YouTube’ie, słuchowiska Modlitwy w drodze i wiele innych. Mnie w tym roku szczególnie dotknęła rzecz z pozoru prozaiczna – palma, która pojawia się w Niedzielę Męki Pańskiej. A właściwiej rzecz ujmując jej symbolika, którą obserwują w swoim życiu. 

Bramą do Wielkiego Tygodnia i dalej do Triduum Paschalnego jest wjazd Jezusa do Jerozolimy. Entuzjazm tłumu i jego złudzenia. Istny festiwal mesjański, który Jezus budzi w Żydach swoją obecnością. Co ciekawe w liturgii płynie od tego pompatycznego wydarzenia przechodzimy do dramatycznego opisu Męki. W odstępie zaledwie kilkunastu minut od siebie czytamy dwa skrajnie różne teksty. Mieszają się w naszych uszach krzyki wiwatów i przekleństw, czci i pogardy, miłości i nienawiści. Ale czy to zjawisko powinno nas dziwić? Czyż nie jest ono nam bliskie? 

Tu właśnie pojawiła się we mnie refleksja dotycząca symboliki palmy. Jest ona atrybutem mojego chrześcijaństwa. Jedynym razem macham nią z radością na Bożą chwałę, a innym razem potrafię przyłożyć nią Jezusowi i drugiemu człowiekowi w plecy. I nierzadko – podobnie jak w opisanej wyżej dynamice czytań – zmianę wykorzystania palmy dzieli zaledwie kilka chwil. 

Znamy to powiedzenie, że palma odbija. Może ono także zawiera pewną intuicję duchową? Może to symboliczne poświęcenie palemek, które dokonuje się w kościołach u progu Triduum, to okazja do tego, by poświęci tj. obmyć, zawierzyć Panu Bogu i zwrócić większą uwagę na moje działania, słowa, sposób bycia względem osób i miejsc, w których jestem (chcę być) na co dzień jego świadkiem? 

Każdy z Wielkich Dni to inny przystanek na drodze kochania. Betania, Wieczernik, Ogrójec, Golgota, czy  Grób mogą być i niewątpliwie są okazją do nawrócenia „palmy” na właściwy tor.  Oby tegoroczne towarzyszenie Chrystusowi i radość jego z – martwych – wstania, objawiła się w nas puszczeniem nowej gałązki serca, której kierunkiem machania będzie miłość. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *